poniedziałek, 25 lutego 2013

Nie co, ale jak!

Nowa sukienka, najmodniejsze buty, kultowa torebka - mam wrażenie, że wyczucie stylu i oryginalny wygląd zbyt często utożsamiane są z tym co ktoś nosi, zamiast zwrócić uwagę na sposób, w jaki nasze ubrania eksponujemy.  
Można mieć szafę pełną skarbów, wciąż nie mając pomysłu co na siebie założyć. Można wykupić najnowsze kolekcje i nadal wyglądać bez wyrazu. Zamiast sięgać po nową marynarkę, może warto zastanowić się jak inaczej, tym razem mogę zaaranżować tą ulubioną? Wywinąć mankiet? Dorzucić pasek? Nosić rozpiętą/zapiętą? Koszulę zapniemy na ostatni guzik, t-shirt schowamy do środka, przewiążemy koniec paska, szal zostawimy w nieładzie.

Nawet te najbardziej klasyczne ubrania nabierają charakteru, jeśli zadbamy o detale, unikniemy banalnego połączenia kolorów, zwrócimy uwagę jak daną rzecz nosimy.
Co więcej, sama po sobie zauważyłam, że tak trywialna rzecz jak sposób w jaki chodzimy, trzymamy naszą sylwetkę (koniec z garbieniem się!) może zadecydować jak prezentuje się cały nasz mniej lub bardziej dopracowany strój. 



































źródło zdjęć: pinterest.com



2 komentarze: